4 marca 2010
Bez tytułu - to też tytuł.
21:46 |
Autor:
Zielonkawa Danusia |
Edytuj post
„W ciepłym Słońcu Bóg uśmiechnął do mnie się...” :):):):)
Co to za widok był dzisiejszego poranka.... Błękitne niebo, wschodzące Słońce, a w oddali chowający się księżyc. Normalnie balsam dla oczu^^ Wiosna idzie :D Myślę, że coraz częściej Pan pozwoli oglądać tak przecudne widoki :)
Dzisiejsza jazda pociągiem też w sobie coś miała :D Inteligencko się czułam xD I pamiętajcie... Maciej oglądał film dokumentalny :D :D :D :D :D
I jeszcze dzisiejsza lekcja informatyki i ambitne pisanie programu.... Hmmm... Skończyło się na oglądaniu przez 1,5h zdjęć ślubnych xD I stwierdzam: nigdy nie wejdę w sukni ślubnej do wody! Nigdy! I nikt mnie do tego nie zmusi... O! :)
Hmm... Jak to jest. Starasz się by były z kimś ‘jako takie’ relacje. Uśmiechasz się. Nie chcesz jej skreślać. Mówisz sobie:’ Może jest inna? Może to tylko zły dzień?’. Ale niestety... Chyba nie da się utrzymać z tą osobą ‘jako takich’ relacji. Żeby mi nie psuła nerwów za dużo – będę ją po prostu omijać... Na tyle ile się da oczywiście.
Teraz coś naprawdę niezbyt miłego. Byłam ostatnio świadkiem (jak sobie pomyślę to aż mnie ściska) – czegoś wstrętnego. Dwóch mężczyzn, starszych... wręcz dużo starszych (ok. 50 lat mieli) proponowali młodej (wyglądała na ok. 20 lat!!) sprzedawczyni wieczorne wyjście na dyskotekę. Zapewniali ją, że chcą tylko i wyłącznie potańczyć. I co najlepsze-mówili, że ich żony są chore, a oni chcą się tylko zabawić. Nie chciałabym się znaleźć w sytuacji tej dziewczyny. To było – wstrętne :| Boże, chroń mnie od spotkania z takimi ludźmi...
Żeby nie kończyć tej notki tak nieprzyjemnie to podzielę się jeszcze z Wami tym, że nic nie działa tak kojąco i uleczająco jak spowiedź. Od kilku dni tak mnie trzyma, że jestem w szoku^^ Wiem jedno: Bóg nas kocha! I nigdy nie daje krzyża, którego człowiek nie może udźwignąć :)
Co to za widok był dzisiejszego poranka.... Błękitne niebo, wschodzące Słońce, a w oddali chowający się księżyc. Normalnie balsam dla oczu^^ Wiosna idzie :D Myślę, że coraz częściej Pan pozwoli oglądać tak przecudne widoki :)
Dzisiejsza jazda pociągiem też w sobie coś miała :D Inteligencko się czułam xD I pamiętajcie... Maciej oglądał film dokumentalny :D :D :D :D :D
I jeszcze dzisiejsza lekcja informatyki i ambitne pisanie programu.... Hmmm... Skończyło się na oglądaniu przez 1,5h zdjęć ślubnych xD I stwierdzam: nigdy nie wejdę w sukni ślubnej do wody! Nigdy! I nikt mnie do tego nie zmusi... O! :)
Hmm... Jak to jest. Starasz się by były z kimś ‘jako takie’ relacje. Uśmiechasz się. Nie chcesz jej skreślać. Mówisz sobie:’ Może jest inna? Może to tylko zły dzień?’. Ale niestety... Chyba nie da się utrzymać z tą osobą ‘jako takich’ relacji. Żeby mi nie psuła nerwów za dużo – będę ją po prostu omijać... Na tyle ile się da oczywiście.
Teraz coś naprawdę niezbyt miłego. Byłam ostatnio świadkiem (jak sobie pomyślę to aż mnie ściska) – czegoś wstrętnego. Dwóch mężczyzn, starszych... wręcz dużo starszych (ok. 50 lat mieli) proponowali młodej (wyglądała na ok. 20 lat!!) sprzedawczyni wieczorne wyjście na dyskotekę. Zapewniali ją, że chcą tylko i wyłącznie potańczyć. I co najlepsze-mówili, że ich żony są chore, a oni chcą się tylko zabawić. Nie chciałabym się znaleźć w sytuacji tej dziewczyny. To było – wstrętne :| Boże, chroń mnie od spotkania z takimi ludźmi...
Żeby nie kończyć tej notki tak nieprzyjemnie to podzielę się jeszcze z Wami tym, że nic nie działa tak kojąco i uleczająco jak spowiedź. Od kilku dni tak mnie trzyma, że jestem w szoku^^ Wiem jedno: Bóg nas kocha! I nigdy nie daje krzyża, którego człowiek nie może udźwignąć :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Troszkę o mnie...
- Zielonkawa Danusia
- *20-letnia i zielonooka.. *Urodzona pewnej letniej nocy (18.08.) *Kochająca Boga. *Marzycielka. *Realistka. *Optymisto-pesymistka. *Odpowiedzialna. *Zorganizowana. *Często niezdecydowana. *Ambitna. *Matematyczka. *Romantyczna dusza. *Egoistka. *Ceni sobie szczerość. *Często buja w obłokach.
Ks. Jan Twardowski przemawia:
"Lubić znaczy więcej niż kochać.
Można kochać i nie lubić.
Trzeba tak lubić, żeby kochać."
Można kochać i nie lubić.
Trzeba tak lubić, żeby kochać."
Odwiedzam
-
Historycznie...2 tygodnie temu
-
Hej, hej!1 rok temu
-
-
-
-
Dziękczynienie3 lata temu
-
-
Rant5 lat temu
-
-
-
-
-
Odepchnięcie Go przyciąga9 lat temu
-
-
28 II10 lat temu
-
Jezus Chrystus na 100%10 lat temu
-
-
-
-
...12 lat temu
-
02.01.201113 lat temu
-
Wakacje13 lat temu
-
No. 1 :)13 lat temu
-
-
-
-
2 komentarze:
A takie spowiedzi na zasadzie "idź w pokoju...(puk,puk)" bez nauki i rozmowy przede wszystkim nie działają kojąco...;/
Widzę, że mamy podobne przemyślenia :D
Cóż... Jeśli ta osoba w stosunku do Ciebie jest taka, a nie inna, to może faktycznie nie warto się męczyć... Pytanie, czy ta druga osoba chce jako tako te relacje utrzymać :P
Jak byłam na starówce z moją koleżanką, to jakiś starszy facet sugerował trójkącik... Bleee!
Trzym się Jezusa ;)
Prześlij komentarz