"Pan Bóg pisze prosto po krzywych liniach życia"

Ogłaszam wszem i wobec, że wszystkie kolokwia mam za sobą! Wszystkie! xD I są zdane! ;) Ale one chyba bardziej wykańczają niż te wszystkie examiny, które jeszcze przede mną... Już mam troszkę chwil wytchnienia :) Ale nie mogę póki co zapominać o sesji, która będzie mi się jeszcze troszku ciągła xD

Jak widać na załączonym obrazku akcja "Płotu Malowanie" xD
Ja oczywiście uhahana - płot zielony! xD
Ale zabawnie było ;) Może i troszkę męcząco, ale przyjemnie^^
Zwłaszcza, ze w pobliżu kręcił się taki jeden - no wiecie... Taki przystojniak... Ahh^^ Dobrze B - on jest Twój xD

Miejsce w którym byliśmy było szczególne. Myślę, że poruszyło by serce każdego człowieka... Dom opieki społecznej dla dzieci chorych umysłowo, niepełnosprawnych... Jejaś co to za ludzie byli! Tyle radości można było wyczytać z ich oczu!! Cieszył ich najmniejszy gest!! :)

Powrót do Toronto i sarmacki wieczór z panną B xD Miałyśmy się ukać na exam, ale jakoś nam nie wyszło xD Sarmata i przystojniak z Grabia zamieszał nam w głowie xD


Kwiatki są piękne. Wszystkie są piękne. Tylko dlaczego one więdną zanim się je posadzi? Nie rozumiem. Trudno. Nie będę się tym przejmowała... ;)
...a dobry nastrój mnie nadal nie opuszcza.... ;D ;D

Zaciesza.....      Brechta.....         Kładzie się ze śmiechu na podłodze..... ;D ;D ;D

Napisze jeszcze, że czekam na szampana i truskawki. Zaliczone ćwiczenia ze statystyki opisowej, więc się należy.... Ja czekam............. ;P

*Bo każdego dnia czuje jak Przyjaciel budzi mnie do życia :) :) :) :)