25 lutego 2010

;)

~Kilka dni po ścięciu włosów przyszedł czas na zmianę koloru :) Kasztan. Szczerze - niezauważalny.
~II semestr rozpoczęty. Nie zapowiada się ciekawie... Ale co tam^^ Co ma być to będzie :)
~Pesymistycznie i optymistycznie mija ten tydzień. Hmm... Nie chciało mi się rano wstawać. Trudno mi się było zmobilizować do wstania o 6.... Psioczyłam i psioczyłam. Ale gdy szłam na pociąg i miałam możliwość podziwiania pięknego wschodu Słońca^^ Pomyślałam :"Kto jeszcze ma możliwość podziwiania tak pięknego widoku?" Hmmm.... Jednak nie na darmo się wstaje o tak wczesnej porze :D Albo inna sprawa. Też związana z wczesnym wstaniem - i pytanie jechać rano na wykład, czy spać kilka godzin dłużej? Wstałam. I oczywiście dobrze zrobiłam^^ Gdybym nie wstała nie miałabym możliwości spotkać osoby, która bardzo szczerze się do mnie uśmiechnęła :) Jejeś^^ co to był za uśmiech... I jak tu narzekać?? :D [I podkreślam: ja na uśmiech jestem bardzo wyczulona^^]
~Dlaczego jest tak, że doceniamy niektóre osoby dopiero po pewnym czasie? Oby szybko wrócił do zdrowia^^
~Nie mam już czasu na gotowanie. Czasu i sił. A na siłę przy garach siedzieć nie będę! Nie czuję tego... I nawet trochę mnie do tego nie ciągnie! O! A póki co mam co jeść :D Może w przyszłości bardziej zmusi mnie sytuacja bym coś zrobiła? Jak na razie: gotowaniu mówię - nie!
~Wiosno - czekam na ciebie :D
~A jutro już piątek... Początek weekendu... I spotkanie, które tak bardzo lubię^^
~Pozdrowienia.

<>< <>< <><

3 komentarze:

Natalia pisze...

ja ostatnio 2 razy zmieniałam kolor włosów, raz na kasztan, raz na mahoń, ale też nic nie widać, taki urok ciemnych włosów:/
i tak czekam na wiosnę, że już nie mogę się doczekać.
dobrego weekendu:)

Unknown pisze...

Madziu, zrób sobie paloną kawę, czy coś w tym stylu :D
U mnie też II semestr rozpoczęty - tydzień temu. Tylko 18 godzin tygodniowo (hohoho).
Madziu, ja mogę takie wschody oglądać - 5,30 - od poniedziałku do piątku. A dobrze wiesz, że dzień mam intensywny. Nawet teraz komentuje Ci jedną ręką a drugą robię coś innego (nie, nie - wcale nie dłubię w nosie, to nie w moim stylu przecież, hehe). "Może w przyszłości bardziej zmusi sytuacja" Ciebie do gotowania. I tu taka myśl: taaa, na pewno - dopóki Stachu umie gotować to sytuacja Cię nie zmusi :P I ja to w ogóle nie chcę się wpraszać, ale kiedyś to mnie chyba na jakiś obiad zaprosicie? Hm?

Daj wiośnie czas! Ona też chce się wyspać.

Simfanka pisze...

Widzę, że optymistycznie ;)
"Każdy wschód słońca Ciebie zapowiada, nie pozwól nam przespać poranka!" :P
Trzym się ;)

Prześlij komentarz

Troszkę o mnie...

Moje zdjęcie
Zielonkawa Danusia
*20-letnia i zielonooka.. *Urodzona pewnej letniej nocy (18.08.) *Kochająca Boga. *Marzycielka. *Realistka. *Optymisto-pesymistka. *Odpowiedzialna. *Zorganizowana. *Często niezdecydowana. *Ambitna. *Matematyczka. *Romantyczna dusza. *Egoistka. *Ceni sobie szczerość. *Często buja w obłokach.
Wyświetl mój pełny profil

Ks. Jan Twardowski przemawia:

"Lubić znaczy więcej niż kochać.
Można kochać i nie lubić.
Trzeba tak lubić, żeby kochać."

Odwiedzam

Było, minęło...

Obserwatorzy